Lodowe piekło

Lodowe piekło 🙂

Kolejny raz na Diablaku zimą. Krótki, weekendowy wypad w pięć osób. Plan na maksymalnie dużo czasu na szlaku oraz zaliczenie pięknego wschodu słońca na szczycie 🙂
Piątek rano start w trasę.

Lodowe piekło

Parę godzin później docieramy do miejscowości Policzne gdzie zaczyna się nasz szlak.
Pogoda jak narazie rewelacja. Temperatura w okolicy zera stopni i piękne słońce – zapowiada się ładna pogoda 🙂

Lodowe piekło

Szybki posiłek i się zbieramy 😀

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Spanie ogarnęliśmy w schronie Markowe Szczawiny. Schron jest dość nowy i wygodny. Pokoje przytulne i miłe.

Lodowe piekło

Słońce wstaje o 6.06 więc szybko się ogarniamy i lecimy spać. Pobudka o 3 rano, śniadanie, kawka i lecimy na szlak.
Czołówki niezbędne. Kolejny raz okazuje sie że raki też by się przydały – na szlaku dość ślisko, zwłaszcza że w nocy złapał mróz i ściął to co zdążyło się trochę rozpuścić.

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Na szczyt docieramy tuż przed 6 rano. NIestety to że na dole widać gwiazdy nie oznacza że możemy się tego spodziewać na szczycie :/ Jak to Diablak, góra ma swoją pogodę która jest dość nieprzewidywalna 😉

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Mamy chwile czasu żeby się napić ciepłej herbatki oraz przygotować coś ciepłego do jedzenia 🙂

Lodowe piekło

I oto jest, nasz wschód słońca w pełnej okazałości 😉

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Pozostaje podziwiać lodowe konstrukcjie, poruszać się trochę i lecimy dalej. Dziś pętla – szczyt – Sokolica – Szkolnikowe rozstaje – schron. W sumie trochę ponad 11km 🙂

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

 

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Klik w zdjęcie do większej rozdzielczości
Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

 

W schronie czas na drzemkę i plan na popołudniowy spacer po szlaku

Około 16 wyłazimy ze schronu i lecimy. Decyzja – idę na dłuższy spacer przez Żywieckie Rozstaje na Małą Babią Górę. Reszta ekipy wybiera płaski szlak w tą i spowrotem do schronu. Lecę z prędkością światła – może uda się zdąązyć na zachód słońca na Małej choć czasu zostało bardzo mało.

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Całe szczęście dość szybko chodzę – szlak 1.5h pod górę udaje się pokonać w niecałą godzinę 🙂 Ale na szczyt docieram tuż po tym jak słońce chowa się za górami. Dodatkowo chmury nie ułatwiają oglądania piękna zachodu 🙂

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Klik w zdjęcie do większej rozdzielczości
Lodowe piekło

Szybki zjazd na tyłku do schronu i udaje się nawet wyprzedzić resztę ekipu która dociera zaraz po mnie. Dziś już dość łażenia, obiad, piwko i spać – pobudka tym razem po 2 w nocy i próba nr 2 na szczyt.
No i nareszcie się udało 😀 Nawet brak słów na to żeby opisać doznania na szczycie – mistyczne wręcz 🙂 Zobaczcie 😉

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Na szczycie nie zabrakło ludzi 🙂 Niektórzy z wrażenia nawet spodni zapomnieli 😉

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Klik w zdjęcie do większej rozdzielczości
Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Urodziny na szczycie, przy takich widokach to coś niezapomnianego – Wszystkiego Najlepszego Magic 😀

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Lodowe piekło
Lodowe piekło

Najszybszy sposób zejścia z gór – na własnej dupce 😀

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Dla niektórych jeden plecak to mało 😀

Lodowe piekło

Lodowe piekło

Powiem Wam że na dole czuć wiosnę – jedynie śnieg trochę to burzy 😀

Lodowe piekło

I to by było na tyle 🙂 Babia Góra zachwyciła po raz kolejny. Wiem napewno że nieraz tu wrócę, nie znudzi mi sie ta okolica 🙂
Cała ekipa zadowolona – dziękuję Wam za super czas 🙂
Do zobaczenia na szlaku 😀

Lodowe piekło

 

A tutaj znajdziecie poprzedni wpis z zimowej wizyty na Diablaku 🙂
Lodowe piekło

5 thoughts on “Lodowe piekło”

  1. Super tylko zazdościć takich widoków i takiej frajdy,nie mówiąc już o rewelacyjnych fotkach.To piękna pasja

  2. Fantastyczne widoki, super foty, niezapomniane chwile jednym słowem cudnie.

  3. Taką opinię dostałem od Ani – dziękuję bardzo, zrobiłaś mi dzień tym opisem ✌

    „Przede wszystkim zdjęcia przyrody, które robisz charakteryzują się dynamizem ujęć, linie wertykalne przecinasz horyzontalnymi – co byćmoże nawet wychodzi ci przypadkiem, ale jednocześnie szukajasz przy tym uporządkowania i ładu. Dobrze pracujesz planami w kadrze a dzięki temu nie ma w nich pustych przestrzeni. Z twoich zdjęć, mimo zimna, bije ciepło i dobro. Robisz zdjęcia z których przedziera się do nas, twój szacunek do przyrody, pokora przed siłą wyższą, można z nich poczuć jedność z otaczającym nas krajobrazem.”

Comments are closed.