Bezdroża

Bezdroża – słowo bardzo lubiane i częste w moim słowniku.
Uwielbiam być „poza trasą”, czy to pieszo, czy na rowerze, czy w aucie 🙂
Bardzo przyjemna przygoda przydarzyła mi się dzięki mojemu kumplowi – Szadza zadzwonił któregoś razu i mówi:
– karpiu, jedziemy się ubrudzić 🙂
No i nie musiał dwa razy powtarzać 🙂
Moment i jestem gotowy. Jakie było moje zaskoczenie gdy wyszedłem przed dom i zobaczyłem landrynę 🙂
Land rover Discovery – w wersji mocno przygotowanej do pokonywania przeszkód i błota 🙂

Powiem Wam że obok szybowców był to jeden z najlepszych epizodów w moim życiu 🙂
I nie tylko mnie się to spodobało – mój Kubuś też był zachwycony 🙂

Poprowadzić takie auto w terenie to coś nie do opisania – trzeba to poczuć żeby zrozumieć 🙂
Siedząc w aucie zanurzonym po klamki w błocie czujesz się mega wolny – prawie jak w górach 😉
Mordka cały czas uśmiechnięta – cudownie spędzony czas wśród mega pozytywnych ludzi.
Dzięki Sadza za ten wspaniały czas 🙂

Zapraszam Was do obejrzenia zdjęć z kilku wypraw w okolice Warszawy 🙂

No i polecam każdemu wyprawę na bezdroża 🙂

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża

Bezdroża